Wynajem lub sprzedaż mieszkania to czasami niełatwe zadanie. Jesteśmy właścicielem nieruchomości, decydujemy się na sprzedaż lub wynajem naszej nieruchomości. Podchodzimy do tego entuzjastycznie - nasze mieszkanie jest w dobrej lokalizacji, niski czynsz, blisko komunikacji miejskiej, blisko sklepów lub centrów handlowych i... stoi. I nie przynosi zysków. Przychodzą potencjalni najemcy lub klienci, byli, widzieli, w razie czego oddzwonią. Nie dzwonią. Mija kilka tygodni a nasza nieruchomość nadal nie okazuje się być w centrum realnego zainteresowania choćby jednej osoby prócz nas samych.
DLACZEGO?!
Zaczynamy się doszukiwać przyczyn. Cena - przeciętna, niewygórowana. Lokalizacja - ok, w końcu ludzie dzwonią, umawiają się na spotkanie. Koszty - mieszkanie tanie w utrzymaniu. Więc dlaczego stoi?
Niestety powyższy opis dotknął zapewne wiele osób, ogłaszających swoje nieruchomości. Być może jednak, te osoby, które się pojawiły przeglądały każde ogłoszenie, szukały w konkretnej lokalizacji lub mieszkanie musiało spełnić specyficzne kryteria.
Jak możemy zwiększyć zainteresowanie naszą ofertą?
Po kolei...
ZDJĘCIA
Czasami zastanawiamy się z moją żoną, która pośredniczy w obrocie nieruchomościami, skąd ludzie mają taką fantazję do robienia zdjęć do ogłoszeń. Nota bene, niejednokrotnie również agencje w swoich ogłoszeniach wstawiają fotografie wołające o pomstę do nieba. Pomijam już kwestię jakości zdjęć - nie każdy w domu posiada lustrzankę, która zrobi idealne zdjęcia niczym z katalogów o wyposażeniu zdjęć, nawet te zrobione telefonem komórkowym są ok, dopóki to co się na nich znajdzie nie zniechęci nas do dalszego przeglądania galerii.
Zdjęcia obrócone poziomo, prześwietlone, niedoświetlone, z bałaganem w pomieszczeniu, wręcz wyraźnie wyczuwalny ton ignorancji i braku starań w przygotowaniu oferty. Naszych potencjalnych klientów nie zachęci to do wykonania telefonu. Takie zdjęcia oddają klimat "brudnego, zaniedbanego" miejsca. Nawet jeśli cena będzie bardzo atrakcyjna, poszukujący nadal będą przeglądali ogłoszenia dla porównania. Nawet jeśli znajdą coś w wyższej cenie, ale w ich odczuciu w lepszym standardzie, do nas nie zadzwonią.
W internecie znajdziecie kilka porad jak wykonać poprawne i estetyczne zdjęcia nieruchomości pod transakcję. Każdy, kto poszukuje mieszkania pod najem lub kupno ma w czym wybierać. To MY musimy się postarać aby przykuć jego uwagę.
OPIS
Jeśli już udało nam się zachęcić poszukujących do kliknięcia w naszą ofertę nie odstraszmy go opisem. Zbyt krótki i mało informujący o stanie faktycznym będzie świadczył o tym, że nie jesteśmy zbyt zaangażowani. Za długi - zbyt nużący, nudny, zniechęcający. Ile ludzie są w stanie napisać w ogłoszeniu? Sporo :) łącznie z odległością do poszczególnych sklepów, wymieniając marki zakupionych sprzętów czy mebli, Za długi opis wpływa również na naszą niekorzyść pod względem naszej świadomości co do ceny. Chcemy uzyskać kwotę xx zł ale... szukamy i szukamy jak najwięcej pozytywnych rzeczy, które utwierdzą naszego klienta, że ta cena jest uzasadniona. Efekt będzie zupełnie odwrotny.
CENA
Zanim wystawimy ogłoszenie porównajmy ceny mieszkań o podobnej lokalizacji i parametrach. Zbyt wysoka cena na rynku nieruchomości zostanie od razu wyłapana przez poszukujących - w końcu Wasza oferta nie jest jedyna, a będzie poszukiwał tej najkorzystniejszej dla niego. Dajmy również możliwość negocjacji - zawsze można rozmawiać, spróbować znaleźć złoty środek, Polacy mają to w końcu we krwi.
ARANŻACJA MIESZKANIA
Umeblowane czy też nie - każdy rodzaj nieruchomości znajdzie swoich zwolenników. Jeśli jednak już sprzedajemy lub wynajmujemy mieszkanie z wyposażeniem zwróćcie uwagę na kilka istotnych szczegółów...
1) meblościanka z lat 80-tych mało kogo zauroczy. Może czasami lepiej, gdyby jej nie było. Śmiejemy się, ale uwierzcie - stare meble nie zachwycają prawie nikogo. W dobie dzisiejszych czasów, gdzie możemy kupić meble w naprawdę korzystnych cenach, trzymanie "antyków" to przeżytek. Nie wynajmiecie szybko takiego mieszkania - no może po zaniżonej cenie... Szukający mają porównanie, mając do wyboru zapłacić o minimalną różnicę więcej, ale w wyższym standardzie wybiorą właśnie tę opcję. Chcecie sprzedać jako umeblowane? Ok, ale nikt nie będzie trzymał po zakupie tych mebli w domu, szybko pojedzie choćby do Ikea kupić podstawowe, najtańsze sprzęty, tylko dlatego, że są "z tej epoki". Dlatego też nikt nie będzie zainteresowany kupnem "umeblowanego" mieszkania w stylu lat 80-tych.
2) pstrokate, zaniedbane ściany - o zgrozo... naprawdę puszka farby to duży wydatek? a malowanie ścian to umiejętność którą posiadają jedynie wybrańcy? Ta mała, niedroga rzecz naprawdę potrafi diametralnie odmienić mieszkanie. Odpowiedni wybór kolorów może optycznie powiększyć dany pokój. Źle dobrane kolory będą działały na niekorzyść. Zielenie, błękity, róże... były modne kilka lat temu. Jeśli zdecydujecie się na odświeżenie mieszkania wybierzcie neutralne beże, szarości, kremy. Wniosą do mieszkania nutkę świeżości i nowoczesności.
3) PORZĄDEK! Czasami moja żona opowiada w jakim stanie widuje mieszkania. Od góry naczyń w zlewie, po nieprzyjemny zapach roznoszący się po mieszkaniu. Usuńmy wszystkie zbędne, osobiste rzeczy. Pokażmy jak najwięcej tego, co chce zobaczyć klient. Poszukujących nie obchodzi to, jakim szamponem myjecie włosy, lub ile fiolek perfum jesteście w stanie zmieścić na półce w łazience.
Wszystko co opisałem w skrócie można podpiąć pod pojęcie Home Staging'u - czyli wizualnego przygotowania nieruchomości pod sprzedaż lub wynajem. Nie ukrywam, pomagając żonie w pracy niejednokrotnie zastanawiałem się dlaczego wielu właścicieli nieruchomości w taki "niechlujny" sposób wystawia w internecie ogłoszenia mieszkań wartych czasem kilkaset tysięcy złotych. MAJĄ W RĘKU TAKI PIENIĄDZ!
źródło: okazjedeweloperskie.pl
Źródło: domowekaty.pl
Dlatego chętnie pomogę (nieodpłatnie) pięciu pierwszym osobom w zakresie Home Staging'u. Jeśli jesteś właścicielem nieruchomości, a Twoja oferta cieszy się fikcyjnym zainteresowaniem - "byli ale nie wzięli" i tak kilka razy, napisz. Czasami kilka trików w zakresie aranżacji i dekorowania wnętrz może przynieść ciekawy efekt. Gwarantuję, iż cena inwestycji nie przekroczy wymaganej kaucji za wynajem, lub kwoty, którą byłbyś w stanie opuścić w trakcie ewentualnej negocjacji. No chyba, że czas nie nagli i może kiedyś się wynajmie lub sprzeda ;) tylko czy warto płacić czynsz i rachunki za mieszkanie, które po prostu jest?
p.s. w razie czego znam dobrą agentkę nieruchomości ;)
